Dziś wstałam z jedną, szczęśliwą myślą w głowie - dziś zawita kurier. I zawitał. :) Jakież było moje szczęście - nie wiem czy to przez to właśnie nie mogłam w nocy spać, gdy zobaczyłam wielką paczuchę na schodach. I wtedy przyszedł najlepszy moment - rozrywanie taśmy. Nigdy nie jestem delikatna. Poszło od razu, a w środku same wspaniałości. I wszystkie zostały kupione po sporej przecenie - akurat w Matrasie było taniej. Uwielbiam, gdy robią zniżki. Ale i dobrze się złożyło, …
CZYTAJ DALEJ >>
Social Plugin