Ok, przyznaję szczerze, niby czekałam na 22 października, ale nie z jakąś niewątpliwą i przeogromną niecierpliwością. Raczej bardziej na spokojnie w przeciwieństwie do pewnej osoby, która niemalże się mi popłakała w kinie zanim się jeszcze zaczął (oczywiście ze szczęścia). Tak, więc ja raczej na luzie, choć byłam ciekawa, jak im to wyjdzie. Wiecie, ja jestem tym typem osoby, która woli książki niż filmy i jakoś rzadko się podnieca, gdy może obejrzeć ekranizację - zdecydowani…
CZYTAJ DALEJ >>
Social Plugin