Pamiętacie Alicję, która w powieści Lewisa Carrolla, przeszła przez lustro i trafiła do niezwykłej krainy, w której przydarzały jej się niezwykłe historie, a po drodze spotykała wiele interesujących postaci?
Dla mnie najbliższy miesiąc to najpiękniejszy okres czterolecia. Nie ważne egzaminy, poprawki, prace zaliczeniowe czy inne obowiązki. Najważniejsza jest piłka nożna i kropka. Jasne nasi nie grają, ale i tak to będzie coś cudownego. Cztery lata czekania i już za chwilę ceremonia otwarcia. Jestem totalnie wniebowzięta. Minęło tak szybko, że aż mi się wierzyć nie chce, że to już. Dziś mecz otwarcia Brazylia - Chorwacja.
Książka zaczyna się od pięknych, a zarazem mocnych, dwóch akapitów, które głęboko utkwiły mi w pamięci i towarzyszyły do ostatnich stron. Ich przekaz jest taki: nigdy nie wiesz, co może wydarzyć się za chwilę, dlatego każdą z chwil celebruj, ciesz się nią i staraj się z niej brać, jak najwięcej jesteś w stanie. Bo nigdy nie wiesz, kiedy przyjdzie Ci się pożegnać z ukochanymi.
Książkę przeczytałam rok temu. Miałam ku temu jeden powód. Chciałam w końcu się dowiedzieć, czym ludzie się tak podniecają, czemu tak wariują na punkcie tejże książki, dlaczego jest o niej tak głośno wśród blogerów.
Jak rozpoznać, czy twoje dziecko znajduje się w grupie ryzyka?
Social Plugin