Rok 2013 za nami, czyli czas na chwilę wspominania. Nie będę się specjalnie rozpisywać o sobie, bo moje powodzenia i małe upadki, raczej Was nie interesują. Będę się pilnować, bo jak się rozpiszę to zabraknie mi miejsca na sprawy związane z książkami, a tego ani ja, ani pewnie Wy, byście nie chcieli.
Z moich postanowień zeszłorocznych udało mi się jedno: napisanie pracy licencjackiej. Ileż to było roboty i nerwów. Teraz każdemu będę mówić, by nie zostawiał poprawiania na ost…
Social Plugin