Brzydcy / Scott Westerfeld

Chciałam przeczytać tę książkę już dobrych kilka lat temu, lecz zawsze był problem z jej dostępnością. Teraz, po tylu latach, miałam możliwość się z nią zapoznać, dzięki wydawnictwu Nowa Baśn, które postanowiło wznowić tę trylogię. Czy spełniła ona moje oczekiwania? 


Tally z niecierpliwością wyczekuje swoich szesnastych urodzin, by stać się śliczną. Tego dnia w jej świecie każdy przechodzi skomplikowaną operację plastyczną, która zmienia przeciętnych, brzydkich nastolatków w doskonałych, żyjących w supernowoczesnym raju, gdzie głównym zajęciem jest beztroska zabawa. Tymczasem Shay, nowa przyjaciółka Tally, nie jest zwolenniczką panującego systemu i zamiast poddać się przemianie, woli zaryzykować ucieczkę z miasta.
Po zniknięciu towarzyszki Tally odkrywa, że w tym sztucznie stworzonym raju wszystko tylko pozornie jest śliczne. Musi wybierać, albo odszuka Shay i zdradzi władzom miejsce jej pobytu, albo też nigdy nie stanie się piękna.
Czy decyzja, którą podejmie, zburzy istniejący porządek?

Brzydcy. Śliczni. Operacje plastycznie. I dystopia. To wszystko tych kilkanaście lat temu sprawiło, że chciałam poznać tę historię, bo pomysł sam w sobie wydawał się niezwykle intrygujący. A teraz wydaje się być jeszcze bardziej na czasie. No bo nie oszukujmy się, to przerażające dążenie do bycia perfekcyjnym, bez ani jednej skazy na ciele i wiecznie wpędzanie w kompleksy jest znakiem naszych czasów. Niestety. Nie jesteś piękn* więc nie jesteś zbyt wiele wart. Smutne. Nawet bardzo. I jakże chciałoby się, aby takie nastawienie i myślenie znikło. Jak najprędzej. 

Koncepcja świata przedstawionego w Brzydkich jednocześnie przeraża, jak i budzi ciekawość. Bo jak można pragnąć operacji, która nie dość, że zmienia wszystko całkowicie, to jeszcze nie można być pewnym, czy się ją przeżyje?! Na co to komu? Kto za tym stoi? Co chce przez to osiągnąć? I czy aby na pewno chodzi tu o zwykłych ludzi i ich lepsze życie? Dokąd to zaprowadzi? I jak naprawdę wygląda ten świat od A do Z? 

Szukanie odpowiedzi na te wszystkie pytania, jak i sama wizja całego tego świata wydają się być bardzo frapujące, ale samo wykonanie niestety mnie nie zadowala. Ja od tego typu książek potrzebuję poczucia większego zaangażowania emocjonalnego. Tu mi niestety tego zabrakło. Przez to, że największy nacisk został tu nałożony na akcję, zamiast na bohaterów i ich wzajemne relacje, sprawił, że nie potrafiłam wykrzesać z siebie żadnych uczuć względem nich. I przez to niestety mój zapał zaczął powoli gasnąć. Być może gdyby autor skupił się bardziej na bohaterach, ich wewnętrznych rozterkach i stopniowych budowaniu między nimi więzi to znacznie lepiej by mi się to czytało. A tak ciężko było mi się zaangażować, bo nie jestem fanką przeskoków czasowych. Jak mam uwierzyć, że ktoś jest najlepszym przyjacielem bądź zakochaną w sobie parą, skoro stronę czy dwie temu dopiero, co się poznali, a tu nagle miesiąc później już wyznają sobie miłość i przyjaźń na całe życie?! Dla mnie ogólnie było za szybko, za ogólnie, za chaotycznie. Z nie najlepszą kreacją postaci, skupianiem się na nieistotnych rzeczach, skromnymi opisami otaczającego świata czy nieangażującymi dialogami. I po prostu bez emocji. 

Natomiast pamiętajcie, że to ja i moje potrzeby czytelnicze. Jeśli natomiast wy lubicie szybką akcję i większe skupienie na samej kreacji kolejnych wydarzeń, bez szczegółowych opisów świata przedstawionego czy wejrzenia w myśli bohaterów, to możecie być z tej książki zadowoleni. Bo nie da się zaprzeczyć, że szybko i dużo się tu dzieje. I choć może fabuła nie jest specjalnie skomplikowana to jest szansa, że akurat wy będziecie z zainteresowaniem śledzić losy głównej bohaterki. 

____________________________________________
Za możliwość poznania tej książki dziękuję wydawnictwu Nowa Baśń. 

Prześlij komentarz

0 Komentarze