Po Beach Read i Ludziach, których spotykamy na wakacjach przyszedł czas na Book Lovers, czyli małomiasteczkowy romans, w którym dwójka rywali ze świata wydawniczego ma szansę napisać własną historię miłosną. Ale ta książka to również wiele więcej. O wiele więcej.
Jedno lato. Dwoje rywali. I zwrot akcji, którego nikt się nie spodziewał.
Nora jest bezwzględną agentką literacką. Książki to całe jej życie.
Charlie jest wydawcą z talentem do wyszukiwania bestsellerów. I największym rywalem Nory.
Nora wyjeżdża na urlop do Sunshine Falls – małego miasteczka rodem z romansów. Na miejscu, zamiast spędzać czas na piknikach na łące, spotykać się z seksownym drwalem, przystojnym lekarzem lub uroczym barmanem, wciąż wpada na… Charliego.
Byłoby to całkiem miłe, gdyby nie fakt, że wpadali na siebie już wiele razy wcześniej i te spotkania nigdy nie kończyły się dobrze.
Czy połączy ich coś więcej niż miłość do książek?
Emily Henry znowu to zrobiła! Znowu odrzuciła typowy romans, w którym tylko czekamy, aż główni bohaterowie w końcu się ze sobą zejdą i będą żyli długo i szczęśliwe, na rzecz chwytającej za serce relacji pomiędzy siostrami, w której to każda z nich musi nauczyć się odpuszczać i zadbać o własne szczęście, z naturalnie i powoli rozwijającym się wątkiem miłosnym, który choć jest ważny, to jednak nie najważniejszy. Do tego klimat małego miasta, mnóstwo książek, radzenie sobie z żałobą, niełatwe relacje rodzinne, burzenie murów i… jeszcze więcej książek. A wszystko to podane w lekki, ale jednocześnie uderzający w czułe struny sposób.
Book Lovers to książka, która urzeka, porusza i rozśmiesza do łez. Tak dojrzała, ciepła, mądra, zabawna i otulająca, jak koc w chłodne dni. Idealna dla wszystkich miłośników rom-comów z silnymi, niepozbawionymi wad bohaterami i wielowarstwową historią, której odkrywanie niesie ze sobą wiele przeróżnych emocji. Oj tak, emocji tu nie brakuje. I te dialogi – rewelacja!
Book Lovers to słodko-gorzka powieść obyczajowa, w której Emily Henry bawi się łamaniem schematów małomiasteczkowego romansu. I robi to w sposób fenomenalny. Kocham!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Kobiece.
0 Komentarze