Kiedyś.
Prestiżowa uczelnia. Siedmioro najlepszych przyjaciół. Luty. Impreza walentynkowa. I jedno, brutalne morderstwo.
Teraz.
Prestiżowa uczelnia. Szóstka byłych (?) przyjaciół. Zjazd absolwentów. I jedna, bezpardonowa zemsta.
Sześcioro przyjaciół.
Spotkanie po dziesięciu latach.
I jedna brutalna, niewyjaśniona zbrodnia.
Wszyscy pragniemy akceptacji, a niektórzy nie cofną się przed niczym w pogoni za perfekcją.
Spotkanie po latach na uczelni to idealny moment, aby powspominać w gronie dawnych przyjaciół, a przy okazji wskrzesić głęboko pogrzebane sekrety.
Jedno z nich zabiło z zimną krwią, a drugie zastawiło pułapkę na mordercę i zrobi wszystko, aby osoba winna śmierci Heather dostała wreszcie to, na co zasłużyła.
Tylko kto jest kim?
Mint, Caro, Frankie, Coop, Heather, Jack i Jessica.
Przeżyli razem najlepsze i najgorsze chwile w życiu.
Jedno z nich jest potworem skrytym pod piękną maską. A drugie zaplanowało zemstę.
Spotkanie po dziesięciu latach.
I jedna brutalna, niewyjaśniona zbrodnia.
Wszyscy pragniemy akceptacji, a niektórzy nie cofną się przed niczym w pogoni za perfekcją.
Spotkanie po latach na uczelni to idealny moment, aby powspominać w gronie dawnych przyjaciół, a przy okazji wskrzesić głęboko pogrzebane sekrety.
Jedno z nich zabiło z zimną krwią, a drugie zastawiło pułapkę na mordercę i zrobi wszystko, aby osoba winna śmierci Heather dostała wreszcie to, na co zasłużyła.
Tylko kto jest kim?
Mint, Caro, Frankie, Coop, Heather, Jack i Jessica.
Przeżyli razem najlepsze i najgorsze chwile w życiu.
Jedno z nich jest potworem skrytym pod piękną maską. A drugie zaplanowało zemstę.
Na pierwszy rzut oka W snach to ja trzymam nóż to thriller, jak wiele innych – studenckie dramaty, miłosne rozterki, wyniszczające relacje rodzinne, tajemnice i zbrodnia. Nic nowego, prawda? A jednak. Już po pierwszych stronach przekonujemy się, że ta pełna świeżości i niezwykłego klimatu 'dark academia' opowieść, w której atmosfera zagęszcza się z każdym kolejnym rozdziałem, to coś znacznie więcej. Coś od czego nie da się oderwać.
W snach to ja trzymam nóż to nietuzinkowa, piekielnie angażująca, zagadkowa i pełna mroku opowieść z cyklu 'kto to zrobił'. Ashley Winstead od samego początku bawi się z nami w kotka i myszkę, krok po kroku wyjawiając sekrety każdego z bohaterów, którzy winę za morderstwo wspólnej przyjaciółki zwalają na siebie nawzajem bez żadnych oporów. Czy to była zemsta? Niespełniona miłość? Zazdrość? Gangsterskie porachunki? Nieszczęśliwy wypadek? Zaplanowane morderstwo z zimną krwią? A może jeszcze coś innego? Ta gra pozorów i pajęczyna kłamstw wciąga, zaskakuje i szokuje. A gdy dodamy do tego dwie linie czasowe, które nie tylko dynamizują akcję, ale i wprowadzają jeszcze więcej zamieszania, to otrzymujemy pierwszorzędną rozrywkę, która do samego końca trzyma w napięciu i nie zawodzi nawet po ostatnim słowie. No nie da się zaprzeczyć, fenomenalnie się to czyta!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Znak.
0 Komentarze