Not in love. Wcale nie zakochani / Ali Hazelwood


Można powiedzieć, że dr Rue Siebert osiągnęła sukces: jej kariera się rozwija, osiągnęła stabilność finansową, za którą tęskniła jako dziecko, i ma przyjaciół, na których może liczyć. Jest inżynierem biotechnologii w Kline. To nowoczesna firma tworząca nanotechnologie dla branży spożywczej. Jej życie jest stabilne, uporządkowane i całkiem przyjemne. Do czasu próby wrogiego przejęcia przez fundusz kapitałowy, na czele którego stoi wkurzająco atrakcyjny gość.
Eli Killgore i jego partnerzy biznesowi chcą mieć w swoim portfelu Kline i kropka. Eli ma swoje powody. I jest facetem, który zawsze dostaje to, czego chce. Z jednym wyjątkiem: Rue. Kobiety, o której bez przerwy myśli. Tylko zdaje się, że nie powinien wdawać się w romans, kiedy jego firma próbuję przejąć jej firmę.
Gdzie zagra o wszystko: w miłości czy w biznesie?

Rzadko spotyka się książki, w których bohaterowie rozmawiają ze sobą bez żadnych filtrów i nie boją się trudnych tematów, a co najważniejsze obywa się to wszystko bez oceniania. Tak, te pełne otwartości rozmowy Rue i Eliego były bardzo orzeźwiające. I choć ich relacja opierała się głównie na cielesności, to jednocześnie przyjemnie było obserwować ich emocjonalne rozterki oraz przemiany. A zaczęliśmy wszystko z grubej rury, bo dostajemy bohaterów z trudną przeszłością, która ukształtowała ich na osoby mające problem z nawiązaniem głębszych relacji z innymi ludźmi, zaufaniem i wiecznym poczuciem winy. A wątek przejęcia firmy? Dla mnie nadawał temu wszystkiemu tylko smaku.

Bawiłam się wyśmienicie. Zresztą, jak zawsze przy książkach Ali, bo bardzo pasuje mi humor w jej książkach oraz pomysłowość na fabułę. Mogłabym się przyczepić do ilości scen zbliżeń, ale z drugiej strony w sumie na tym polegała fabuła i problemy z jakimi musieli się mierzyć bohaterowie. Po coś jednak były one tutaj tak wyeksponowane. Zatem ja się nie czepiam. Ale tak, tych scen jest dużo. I są bardzo opisowe. Jeśli ktoś za nimi nie przepada, to będzie miał problem. Ale w sumie skoro chwyta się po Ali, to już raczej się przecież wie, co dostanie się w zamian. I tak, ja już czekam na drugi tom z Mayą i Connorem.

✍️Jednym zdaniem: Niby taka sama książka Ali Hazelwood z motywem STEM, jak wszystkie poprzednie, ale jednak inna pod kątem emocjonalnym.

Ocena: 4/5

📚Gatunek: romans

📍Seria: Not In Love. Tom 1

👀Narracja: dwa punkty widzenia

🎂Wiek głównych bohaterów: 25+

🌶️Spicy sceny: tak, i to jeszcze jakie!!!

🎭Motywy: kobiety w nauce, odnaleziona rodzina, otwieranie się na emocje, od rywali do kochanków

🔢Sugerowany wiek czytelnika: 18+❗

👉Współpraca reklamowa z wydawnictwem Muza

Prześlij komentarz

0 Komentarze