Blue zawsze słyszała od swojej matki-wróżki przepowiednię, iż zabije chłopaka, którego pocałuje. Nie łatwo żyć z 'klątwą', która skazuje na brak miłosnych uniesień. Gdy dodatkowo cała rodzina i przyjaciółki matki posiadają magiczne moce (są wróżkami parającymi się wieloma magicznymi możliwościami), można zwariować. Tym bardziej, że Blue nie jest wróżką (jako jedyna w rodzinie), choć coś magicznego ją cechuje. Jej obecność wzmacnia nadprzyrodzone moce. I wszystko w jej życiu wydaje się biec swoim normalnym, zwykłym torem, bez niespodzianek, które cokolwiek by zmieniały. Do czasu, gdy pojawia się gość. W odwiedziny do domu Blue przyjeżdża ciotka Neeve, która już na samym wstępie przepowiada dziewczynie przyszłość.
W wigilię św. Marka razem z ciotką Neeve, Blue wybiera się na przykościelny cmentarz, gdzie co roku (zawsze z matką) dowiaduje się, kto w ciągu najbliższego roku umrze. Widząc duchy (przyszłych zmarłych osób) jej matka może poinformować te osoby, by przygotowali się na nadchodzące czasy. Dwudziestego czwartego kwietnia Blue pierwszy raz w życiu widzi ducha, który wypowiada swoje imię. I to ten dzień staje się punktem zmieniającym życie dziewczyny, bo wkrótce na własne oczy widzi, już nie ducha z cmentarza, a prawdziwego, oddychającego i żyjącego młodego człowieka."(...) W tym roku się zakochasz (...)"
"Kiedy osoba niebędąca medium widzi ducha w wigilię świętego Marka, może to oznaczać tylko dwie rzeczy - powiedziała Neeve - Jest to duch kogoś, kogo kochała, albo kogoś, kogo zabiła."

"Z dziennika wyzierało pragnienie. Chęć odkrycia czegoś więcej, niż dało się w nim zawrzeć (...) Z jego kartek przemawiała tęsknota. (...) W tym wszystkim kryła się udręka i melancholia."

"To właśnie jest sprawiedliwość, Gansey. Prawdziwa sprawiedliwość. W tym miejscu trzeba być prawdziwym."
Król Kruków to pierwsza część sagi autorstwa Maggie Stiefvater, która wyjaśnia kilka spraw, jednak jest dopiero wprowadzeniem w całą serię. Kilka wątków zostało ciekawie rozwiniętych i zakończonych, lecz na końcu i tak pozostaje pytanie - a co dalej? Nie jest to może wybitna i wyróżniająca się w najciekawszy sposób książka, jednak coś w niej jest. Prawdopodobnie magia samej autorki, która w interesujący i w pewnym sensie fascynujący sposób potrafi wprowadzić czytelnika w nastrój krążący po kartkach książki. Ci co znają styl autorki wiedzą czego się po niej można spodziewać. Ci którzy nie mieli jeszcze z nią do czynienia, niech wiedzą, że mocno muszą skupić się na czytanych fragmentach i nie zniechęcać po kilkunastu stronach. Mi osobiście książka przypadła do gustu (zdecydowanie lepsza od poprzedniej, czyli od Wyścigu śmierci) i mogłabym już wziąć się za kolejną część. Tym bardziej, że bohaterowie płci męskiej są nadzwyczaj intrygujący.
Druga część The Raven Cycle, czyli The Dream Thieves ukaże się w USA 17 września tego roku.
XOXO
8 Komentarze
Ufff... po tym, co pisałaś już nie wiedziałam, czy Ci się książka podoba czy nie, ale wreszcie doczekałam się recenzji. :D
OdpowiedzUsuńJak wiesz "Królem Kruków" jestem zainteresowana, więc cieszę się, że jednak Ci się podobał. :)
Bardzo mi się podobała, choć jakieś minusy też się znalazły.
UsuńJa jestem jakoś w 4/5 książki, przyjemnie się ją czyta. :)
OdpowiedzUsuńMeggie jest dobrą pisarką, czytałam też serię 'drżenie' i teraz czekam na 'The Dream Thieves'.
Ja też muszę dokończyć 2 i 3 część Drżenia. :)
UsuńLubię Maggie Stievater. Jej książki są bardzo tajemnicze i magiczne, bez zbędnych banalnych treści, które nudzą. Chętnie sięgnę i po Króla Kruków, tym bardziej, że dostał dobrą ocenę. :)
OdpowiedzUsuńTak, Maggie potrafi pisać z nutą magii, to prawda. :) Jestem bardzo ciekawa co wymyśli w kolejnej części.
UsuńJa właśnie czytam, jestem w połowie i bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńI jak spodobała się?
Usuń