Nowości od wydawnictwa Insignis!


Tegoroczny początek listopada to wspaniały okres dla czytelników. Nowych tytułów pojawia się tyle, że aż nie wiadomo, który czytać jako pierwszy. Czyli w sumie dobrze, że będą teraz długie wieczory, bo będzie można w spokoju poodpoczywać przy dobrej książce i ciepłej herbacie. Choć pewnie i tak będziemy narzekać, że przydałaby się nam wydłużona doba. Jak zwykle. ;)

Dziś przedstawiam Wam nowości od wydawnictwa Insignis, które pojawiły się w ostatnich dniach na księgarskich półkach. Tematyka poniższych tytułów jest różnorodna, zatem myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Do wyboru do koloru. ;)

1. Kochaj Reginy Brett

Najnowsza, niezwykle osobista książka Reginy Brett, autorki bestsellerów "Bóg nigdy nie mruga", "Jesteś cudem", "Bóg zawsze znajdzie ci pracę" i "Twój dziennik".
Ta książka nie jest dla każdego. Napisałam ją z myślą o tych, którzy zostali zranieni albo kochają zranionych, ale i dla tych, którzy są nieświadomi własnych ran, chociaż innym wydają się one oczywiste.
No dobrze, wygląda na to, że ta książka jest dla każdego.
Głodna miłości – tak czułam się przez wiele lat mojego życia. I wiem, że nie jestem w tym odosobniona.
Przeżyłam wiele trudnych chwil. Dziś potrafię spojrzeć wstecz i dostrzec dar w każdym z moich doświadczeń. Gdybym mogła wybierać z menu życia, nigdy nie zdecydowałabym się na większość sytuacji, które mi się przytrafiły – a mimo to żadnej nie żałuję. Każde doznanie i każdy związek uczyniły mnie tą osobą, którą jestem. Dziś wreszcie mogę powiedzieć, że kocham ją całym sercem.
Pragnę, żebyś i ty ze wszystkich sił pokochał siebie, swoje życie i otaczających cię ludzi.

Nigdy jeszcze nie miałam okazji czytać książek Reginy Brett i pewnie raczej nigdy bym się nimi nie zainteresowała (przynajmniej w najbliższym czasie), gdyby nie moi czytelnicy. Niemalże każdego dnia (gdy jeszcze pracowałam na innej Filii) miałam zapytanie o dostępność jakiegokolwiek tytułu tejże autorki. A ile dobrego się nasłuchałam o jej książkach. No i to sprawiło, że coraz częściej zaczęłam myśleć by do nich zajrzeć, chociażby po to, by dowiedzieć się, co takiego one w sobie mają. Cieszę się, że będę miała teraz ku temu okazję, bo Kochaj zapowiada się na naprawdę ciekawą i mądrą książkę.


2. Persiana: przepisy inspirowane kuchnią Bliskiego Wschodu Sabriny Ghayour

Choć korzenie Sabriny tkwią w Iranie, wychowała się w Anglii i dorastała w zupełnie innej tradycji gastronomicznej – brytyjskie produkty, przepisy i techniki obróbki bardzo różnią się od bliskowschodnich. W rezultacie tego kulinarno-kulturalnego melanżu autorka nauczyła się łączyć popularne europejskie produkty, które zna od dzieciństwa, z nutami Lewantu, tak aby uzyskać idealne kompozycje smakowe. Czasem są subtelne i aromatyczne, innym razem ostre i wonne, ale niemal zawsze podnoszą naturalny smak składników.


Książka po rozpakowaniu od razu została zgarnięta przez moją młodszą siostrę, która jest nią zachwycona. No i mam pewność, że niektóre przepisy z pewnością będą wykorzystane. Sama widziałam kilka, które mocno mnie zainteresowały. No i do tego wydanie jest przecudowne. Te zdjęcia, ta okładka tylko cieszą oczy i robią smaka (podobnie jak poprzednia książka autorki, czyli Sirocco). Myślę, że spodoba się ona każdemu fanowi książek kucharskich. Warto ją mieć. 


3. Astrofizyka dla zabieganych Neila deGrasse Tysona

Jaka jest natura przestrzeni i czasu? Jakie jest nasze miejsce we wszechświecie? Jak wszechświat przenika nas samych? Jeżeli chcecie poznać przemawiające do wyobraźni, a zarazem konkretne odpowiedzi na te intrygujące i poszerzające horyzonty pytania, nie znajdziecie lepszego źródła niż książka napisana przez znanego amerykańskiego astrofizyka i bestsellerowego autora Neila deGrasse’a Tysona.
Dziś mało kto ma czas na kontemplację kosmosu. Tyson dobrze o tym wie, sprowadza więc cały wszechświat na ziemię, pisząc o nim jasno i zwięźle, z błyskotliwym poczuciem humoru, w smakowitych rozdziałach, które możecie z łatwością pochłonąć w dowolnym czasie i miejscu waszego wypełnionego zajęciami dnia.
Nieważne, czy właśnie czekacie na filiżankę porannej kawy, na przyjazd autobusu czy odlot samolotu – sięgnijcie po „Astrofizykę dla zabieganych”. Ta książka wyjaśni wam wszystko, czego potrzebujecie, by zyskać obeznanie z kosmosem… i zachwycić się nim!

Kocham tego typu książki. Gdy pracowałam w Wypożyczalni Głównej co chwilę tylko przeglądałam tytuły poświęcone wszechświatowi. Uwielbiam te tematy, dlatego też nie mogłam sobie odmówić posiadania Astrofizyki dla zabieganych. Jej niewielki rozmiar (wręcz kieszonkowy) tylko dodaje jej uroku. Przejrzałam już kilkanaście pierwszy stron i ogromnie mi się podoba. Myślę, że Wam również przypadnie do gustu. 


4. Bullet Book: bądź pięknie zorganizowana Davida Sindena 

Rewolucyjny system łączący dziennik, organizer i notes! David Sinden, autor światowego bestsellera The Little Book of Calm Colouring, tym razem stworzył piękną i praktyczną książeczkę, w której możesz zapisywać swoje projekty, cele i codzienne obowiązki, a potem śledzić swoje postępy w ich realizacji. Bullet Book to połączenie dziennika, organizera i notesu – to twórczy i efektywny system organizacyjny. Zacznij od zapisania w odpowiednim miejscu swoich tygodniowych i miesięcznych celów, specjalnymi symbolami oznacz ważne i długoterminowe zadania, a potem w cudow-nie prosty sposób monitoruj swoje postępy na przeznaczonych do tego stronach. Bullet Book to miejsce na zapisanie codziennych „przypominajek” i dat ważnych spotkań, ale także twoich życiowych aspiracji, marzeń i nadziei. Ta książka pozwoli ci zachować równowagę między określaniem celów krótko- i długo-terminowych, zachęci cię do tworzenia własnych kreatywnych list i podsunie ci mnóstwo inspirujących wskazówek.


5. Twój rok z bullet bookiem. Jak dzień po dniu kreatywnie zorganizować sobie życie Marcii Mihotich i Zennora Comptona

Rewolucyjny system łączący dziennik, organizer i notes
Twój rok z bullet bookiem to przystępny poradnik, który nauczy cię, jak korzystać z tego spersonalizowanego systemu organizacji. Znajdziesz tu mnóstwo inspirujących wskazówek i twórcze ćwiczenia na każdy dzień roku, których wykonanie zajmie ci nie więcej niż 365 sekund.
Twój własny bullet book stanie się miejscem na zapisanie codziennych przypominajek i istotnych dat, twoich życiowych aspiracji, marzeń, planów i cennych wspomnień. Właściwie skomponowane listy idealnie dopasowane do twoich potrzeb sprawią, że już nigdy nie zapomnisz o ważnym spotkaniu i nie pominiesz żadnego zadania. Zacznij od wynotowania swoich tygodniowych i miesięcznych celów, specjalnymi symbolami oznacz ważne i długoterminowe zadania, a potem w cudownie prosty sposób monitoruj swoje postępy.
Zorganizuj się efektywnie i kreatywnie dzień po dniu!

Oba bullet booki są idealnie dla osób, którą chcą zorganizować sobie czas. W środku znajdziemy mnóstwo miejsca na zapiski różnego typu: cele, zadania, notatki, przypomnienia, pomysły, motywatory i tak dalej. Oba ogromnie mi się podobają, bo uczą planowania i inspirują. Idealnie do codziennego użytkowania. I przyciągają uwagę grafiką. W końcu może pojawi się u mnie w codziennym życiu mniej chaosu i wszystko będzie bardziej zaplanowane. Na to właśnie liczę. ;)


6. Nie mamy pojęcia: przewodnik po nieznanym wszechświecie Jorge'a Chama i Daniela Whitesona

Już za chwilę dowiecie się o wszystkim, czego nie wiemy o naszym dziwnym i tajemniczym wszechświecie!
Wiedza człowieka o otaczającym świecie pełna jest luk. I nie są to luki małe – takie, które można by bez obaw zignorować. Mowa tu raczej o ziejących pustką otchłaniach!
Tak! Aż do tego stopnia nie mamy pojęcia, jak działa wszechświat!
Jorge Cham, robotyk i twórca znanej serii pasków komiksowych PHD, oraz Daniel Whiteson, fizyk cząstek elementarnych, połączyli siły, by zbadać stan naszej wiedzy – a raczej ogromnej niewiedzy! – o wszechświecie.
Za pomocą zabawnych rysunków komiksowych, przemawiających do wyobraźni infografik i niezwykle humorystycznych, a przy tym bardzo klarownych wyjaśnień naukowych Jorge i Daniel przedstawiają cały wachlarz zdumiewających pytań, które wciąż wprawiają naukowców w zakłopotanie, i próbują szukać najlepszych możliwych i zgodnych z obecnym stanem wiedzy odpowiedzi.
Ta książka to ilustrowany wstęp do największych nierozwikłanych tajemnic fizyki, ale to nie wszystko; to także pasjonująca lektura, która odczarowuje i wyjaśnia wiele rzeczy, o których bardzo dużo już wiemy: od kwarków i neutrin, przez fale grawitacyjne, aż do wybuchających czarnych dziur. Jorge i Daniel zachęcają, by spojrzeć na wszechświat jak na niezmierzony i niezbadany obszar, który wciąż możemy poznawać. A czynią to, pisząc niezwykle lekko, z ogromnym poczuciem humoru.
Wydaje się wam, że nauka zna odpowiedzi na prawie wszystkie pytania? Myślicie, że na obecnym etapie jej rozwoju więcej o wszechświecie wiemy, niż nie wiemy? Nic bardziej mylnego!
Bo na przykład...
Dlaczego we wszechświecie obowiązuje ograniczenie prędkości?
Jak to się stało, że nie jesteśmy zbudowani z antymaterii?
Co (lub kto) atakuje Ziemię strumieniem ultraszybkich cząstek?
Czym jest ciemna materia i dlaczego uparcie nas ignoruje?
Wygląda więc na to, że wszechświat pełen jest dziwactw, które na pierwszy rzut oka są zupełnie bez sensu. Ale Jorge i Daniel stawiają sprawę inaczej: pokazują, że pytania, na które nie znamy odpowiedzi, mogą być równie intrygujące jak te, które już mamy z głowy. Przeczytajcie ich niezwykle pouczającą i równie zabawną książkę i przekonajcie się, że to, o czym nie mamy pojęcia, jest naprawdę ekscytujące!

Ta książka jest świetna! W przystępny i zabawny sposób przekazuje mnóstwo informacji i ciekawostek, w większości takich, o których mogliśmy nie mieć pojęcia. Gdyby w szkole tak właśnie były prezentowane tematy to fizyka nigdy nie byłaby jednym z moich najbardziej znienawidzonych przedmiotów (i pewnie wielu innych osób). Cieszę się, że teraz, po prawie 10 latach od zakończenia liceum, mam możliwość nadrobienia zaległości. Dla zainteresowanych wszechświatem, którzy chcą dowiedzieć się tego czego nie wiedzą, ta pozycja jest idealna.


7. Hygge po polsku Izy Wojnowskiej

Hygge lubi piękno codzienności. Chowa się w promieniach wiosennego słońca i w świetle nocnej lampki. W zapachu świeżo skoszonej trawy i w dźwiękach budzącego się miasta. W ziewającym i przeciągającym się kocie. W smaku chleba z chrupiącą skórką, grubo posmarowanego dżemem własnej roboty. Hygge skrywa się w spotkaniach z ludźmi, którzy towarzyszą nam na chwilę lub na dłużej.
Największa tajemnica hygge tkwi w tym, że ono wydarza się poza nami i nie można go zaplanować. Trwa jedną chwilę albo cały dzień – ale przychodzi i odchodzi, kiedy chce.
"Hygge po polsku" to wyjątkowa kolekcja chwil, opowieści i doznań. Czekają one na kartach tej książki jak nadziewane czekoladki, którymi możecie się uraczyć. Każda z tych niepowtarzalnych historii lśni ciepłym blaskiem niczym świeczka paląca się na parapecie w chłodne jesienne popołudnie. To właśnie jest "Hygge po polsku". Bo trawa wcale nie jest bardziej zielona za płotem – lecz tam, gdzie ją podlewamy. Mam nadzieję, że dzięki tej pięknej książce przypomnicie sobie wszystkie urocze przebłyski, wspomnienia i doświadczenia z hygge, które już zgromadziliście.
Marie Tourell Søderberg, autorka bestsellera “Hygge. Duńska sztuka szczęścia”

Wypełnione wspomnieniami polskie hygge sprawia, że człowiek zaczyna się zastanawiać nad tą swoją codzienną pogonią za rzeczami, sprawami, które tak naprawdę nie dają mu tego błogiego poczucia spokoju i szczęścia. A przecież i wewnętrzny spokój i szczęście są najważniejsze, a w każdym razie powinny być. Przecież tak naprawdę życie mamy tylko jedno i szkoda je marnować na stres, zmęczenie, łzy i wieczny bieg. Dzięki tej książce mamy możliwość ujrzenia, że może aż tak wcale nie różnimy się od najszczęśliwszych ludzi na świecie, czyli Duńczyków. Wystarczy tylko odnaleźć nasze własne hygge. I tyle.

 
No i jak kochani? Propozycji wiele, prawda? I co, wybierzecie coś dla siebie? Pamiętajcie, że niedługo Święta więc i o prezentach trzeba powoli zacząć myśleć. ;)

Prześlij komentarz

14 Komentarze

  1. Mam te dwie o Bullet Journal. Wprowadziłam dzięki nim mnóstwo zmian w moim BuJo i już widzę, że jestem w stanie się bardziej zorganizować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O i to jest właśnie najlepsza "polecajka" jaka może być. Też mam zamiar trochę z nimi popracować, bo mam wokół siebie za dużo chaosu. Może i mnie się uda bardziej zorganizować. :D

      Usuń
  2. Jestem co raz bardziej zainteresowana Bullet Journal, ale jak znając życie szkoda by mi było wypełniać tak piękny dziennik :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, to ja mam podobnie z kolorowankami. Mam kilka, ale żadna nieruszona, bo mi szkoda. :D

      Usuń
  3. Się obłowiłaś. :D
    Ja czekam na ,,Tekst" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obłowiłam się, ale miejsca na półkach nie ma i jest problem. :D

      Usuń
  4. Ja uwielbiam książki kucharskie, więc wybór może być tylko jeden :)
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  5. "Kochaj" kupiłam jako prezent, ale może i sama przeczytam :) Bullet Book bardzo ciekawi, ale musiałabym w pierwszej kolejności móc obejrzeć, jak prezentują się wewnątrz te egzemplarze :D
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli w weekend dopisze pogoda to porobię zdjęcia i powrzucam je w różne SM. :)

      Usuń
  6. Bullet Book mnie zaciekawił, ale chyba wolę sama moc zrobić go od samego początku i wprowadzac zmiany, które mnie zadowolą :)

    https://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę że obrodziło w ciekawe propozycje popularnonaukowe, z jednej strony bardzo mi się podoba ta kieszonkowość "Astrofizyki dla zabieganych" a z drugiej to niestandardowe, luźne podejście do bardzo złożonych tematów w "Nie mamy pojęcia". Coś czuję że będą to moje pozycję obowiązkowe :)
    Pozdrawiam
    http://ksiegozbiorczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Reginę Brett nawet lubię - czytałam fragmenty różnych jej książek i zawsze udało mi się znaleźć coś dla siebie. Może "Kochaj" przeczytam w całości.

    Od ponad roku prowadzę Bullet Journal, dlatego w Bullet Bookach mogłabym znaleźć pewnie inspirację do nowych kolekcji lub układów.

    Najbardziej mnie jednak zainteresowała ta "Astrofizyka..." Będę polować na tę książkę! Tak samo na "Nie mamy pojęcia". Obie książki pasują do mojego noworocznego postanowienia pt. "Będę mądrzejsza" :P

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń