Były najlepsze, zatem czas na najgorsze.
W ubiegłym roku miałam szczęście do książek. Co prawda przeczytałam ich mniej, niż w poprzednich latach, ale rzadko trafiałam na literackie buble. Właściwie to tylko jedna z czytanych przez ze mnie powieści zasługuje na miano "totalnej miernoty" i ją znajdziecie na miejscu pierwszym. A reszta? To książki słabe bądź bardzo słabe, ale które jeszcze jakoś da się czytać, choć nie mam zamiaru do nich nigdy wracać.
4. "Perfekc…
Social Plugin