Podobno pierwszej miłości nigdy się nie zapomina...
Georgina Horspool nie ma w życiu lekko. Nie dość, że właśnie zwolniono ją z pracy, to jeszcze po powrocie do domu zastała swojego chłopaka w ramionach innej kobiety.
Po pierwszym szoku Georgina godzi się ze swoim beznadziejnym położeniem. Parę dni później dostaje pracę barmanki i zaczyna wierzyć, że los się do niej uśmiechnął.
Ale wtedy pojawia się kolejny problem – jej nowy szef jest facetem, w którym kochała się przed laty. A co gorsza, w ogóle jej nie poznaje. Czy kilka lat wystarczy, żeby całkowicie wymazać kogoś z pamięci? Czy naprawdę można zapomnieć o swojej pierwszej miłości?
Nie zapomnij o mnie tylko z pozoru wydaje się być typową słodką i uroczą komedią romantyczną. Pod tą dużą dawką humoru i małą szczyptą romansu, otrzymujemy również historię kobiety, która próbuje uporządkować swoje życie i odnaleźć swoją własną drogę. Przez tych ponad czterysta stron obserwujemy podróż Georginy do rozliczenia się z przeszłością i uzdrowienia samej siebie. I jest to podróż wielce wzruszająca.
Nie zapomnij o mnie to opowieść o pierwszej miłości, stracie, bólu, zdradzie, tajemnicach, niełatwej przeszłości, uzdrawianiu i poczuciu własnej wartości, która jedynie na początku wydaje się być tylko i wyłącznie lekkim romansem. Tak naprawdę niesie ze sobą jeszcze wiele znaczących przesłań. Ale choć porusza kilka niełatwych tematów, to wszystko to podane jest w naturalny, łagodny i nieprzytłaczający sposób, dzięki czemu historia Georginy jednocześnie porusza głębokie struny, ale i pozostawia czytelnika z jednym wielkim bananem na twarzy i ciepłem w sercu.
Zatem, jeśli lubicie lekkie i nieprzesłodzone opowieści z subtelnym wątkiem miłosnym i dużą dawką humoru oraz historią, która chwyta za serce, to musicie przeczytać Nie zapomnij o mnie.
Było to moje pierwsze poznanie się z twórczością Mhairi McFarlane i na pewno nie ostatnie. Jeśli jej pozostałe książki również niosą ze sobą zarówno tyle śmiechu, jak i ukojenia, to już się nie mogę doczekać naszego następnego spotkania.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Muza.
0 Komentarze