Penelope Banks szuka miłości / Brooke Adams

Penelope pisze świetne romanse, ale w życiu wszelkie relacje nie do końca jej wychodzą. Chce jednak się pogodzić z dawno niewidzianymi krewnymi i zawalczyć o siebie i własne szczęście…

Kiedyś podjęła decyzję, że nie będzie się dopasowywać do oczekiwań rodziny. Teraz musi to zrewidować. Gra toczy się o otwartą przez nią księgarnię z romansami. Penelope potrzebuje wsparcia. Pożyczka od majętnego ojca jest być może jej ostatnią deską ratunku.

Na myśl o rodzinnym Święcie Dziękczynienia robi jej się słabo: jej idealna siostra, wtrącająca się we wszystko babcia, matka-swatka i ojciec pracoholik. Gość, którego się nie spodziewała – jej były mąż z nową partnerką. I gość, z którym planowali zeswatać ją rodzice...

Penny ma nadzieję, że gwiazdy będą jej sprzyjać, a miłość pojawi się nie tylko na kartach jej powieści. Zostały tylko cztery dni, by naprawić nadszarpnięte relacje, a stawką jest przyszłość jej księgarni.

Może w końcu uda jej się dopisać szczęśliwe zakończenie dla samej siebie?

Chwytając po ten tytuł byłam przekonana, że dostanę głównie romans, w którym mamy spotkanie byłych małżonków po latach oraz motyw udawanego związku. I jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że miłość romantyczna jest, ale na drugim planie, za to na ten pierwszy wysuwa się rodzina, jej sekrety i żale, liczne konfrontacje i niewypowiedziane słowa oraz emocje tłumione przez lata. I to chyba było najlepsze, co mogło się przydarzyć tej historii. Bo z romansu stała się wciągającą powieścią obyczajową o rodzinie, ale jednocześnie nie brakuje w niej pełnych humoru fragmentów i małego wątku miłosnego, przy których świetnie się bawiłam.

Jeśli szukacie książki, w której główna bohaterka próbuje spełnić swoje marzenia oraz odnaleźć swoją drogę, wpadając przy tym w dziwne sytuacje, to ta książka jest dla was. Ja potrzebowałam czegoś tak lekkiego, ciepłego i przyjemnego, ale jednocześnie niebanalnego. I bardzo się cieszę, że dałam jej szansę. Bo również dzięki temu teraz mogę polecić ją wam. I to właśnie robię. Zatem, czytajcie. Warto.

✍️Jednym zdaniem: Idealna pozycja na totalne odstresowanie.

⭐Ocena: 4/5

📚Gatunek: obyczajówka

📍Pojedynczy tom

👀Narracja: pierwszoosobowa, jeden punkt widzenia

🎂Wiek głównych bohaterów: 30+

🌶Spicy sceny: nie

🎭Motywy: spotkanie po latach, udawany związek, swatanie, trudne relacje rodzinne

🔢Sugerowany wiek czytelnika: 17+

👉Współpraca reklamowa z wydawnictwem Muza