
Odkryj przeszłość najokrutniejszej królowej w galaktyce Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie? Poznaj historię, która zmienia wszystko Dawno temu, przed Cinder, Scarlet, Cress i Winter, przed zarazą, rebelią i spiskami… była Levana – wrażliwa, młoda księżniczka pragnąca miłości i akceptacji w świecie pełnym manipulacji i zdrady. Jednak jej piękno kryło mroczną prawdę, która ukształtowała najokrutniejszą królową w galaktyce. Fairest to fascynująca opowieść o ambicji, pożądaniu i obsesji, która rzuca nowe światło na jedną z najbardziej niebezpiecznych postaci z Sagi Księżycowej. Marissa Meyer zabiera nas w podróż, podczas której odkrywa, jak przeszłość Levany wpłynęła na przyszłość całej galaktyki. W książce znajduje się również opowiadanie Mała Androidka. Jest to retelling Małej Syrenki osadzony w świecie Sagi Księżycowej. Kiedy android Mech6.0 ratuje życie przystojnego inżyniera sprzętu, jej ciało zostaje zniszczone, a mechanicy odkrywają usterkę w jej oprogramowaniu. Androidy nie powinny rozwijać niepraktycznego rozumowania lub mieć niemal emocjonalne reakcje… A już na pewno nie powinny się zakochiwać.
Poznajemy w tym prequelu historię Levany, od młodziutkiej, zagubionej, pragnącej akceptacji i miłości dziewczynki do ambitnej, okrutnej, pozbawionej litości, pełnej obsesji i lęków władczyni. I ten zabieg pozwala nam lepiej zrozumieć motywy jej działania. Czy można ją polubić? Nie. Czy można jej współczuć? Możliwe. Czy to co ją spotkało usprawiedliwia jej zachowane? Zdecydowanie nie. Ale Meyer świetnie ukazała jak egoistyczne potrzeby i kłamliwe wyobrażenia Levany rozpoczynają taką a nie inną drogę przemocy. I może nie jest ona niezbędna do poznania podstawowej historii, ale jako uzupełnienie wpasowuje się tutaj idealnie.
Cieszę się, że miałam w końcu okazję poznać tę książkę. A jako, że znam wszystkie tomy, to polecam przeczytać tę historię akurat na samym końcu. Czemu? Bo można popsuć sobie zabawę licznymi spoilerami. Zatem, najpierw Cinder, Scarlet, Cress i Winter, a dopiero potem Fairest. Tak będzie najlepiej. Ale tak, warto ją poznać, bo wie się więcej. Plus to smutne opowiadanie wzorowane na Małej syrence. Ach, Meyer i jej retellingi...no lubię, co tu ukrywać. I teraz nie pozostaje niż innego, jak tylko czekać na Stars Above.











0 Komentarze