Alchemised / SenLinYu


CO TAKIEGO STRZEŻESZ W MÓZGU? WOJNA SIĘ SKOŃCZYŁA. HOLDFAST NIE ŻYJE. WIECZNY PŁOMIEŃ ZGASŁ. NIE MASZ JUŻ KOGO CHRONIĆ.

Helena Marino, która niegdyś była świetnie zapowiadającą się alchemiczką, stała się więźniarką – wojenną oraz własnego umysłu. Jej zdolności stłumiono, towarzyszy z ruchu oporu brutalnie wymordowano, a cały znajomy świat obrócono w perzynę.
Po długiej wojnie władzę sprawują zepsute gildie oraz zwyrodniali nekromanci, którzy zwyciężyli tylko dzięki swoim nieumarłym sługom, a w tym momencie więżą Helenę.
Według danych ruchu oporu była mało znaczącą uzdrowicielką, lecz brak jej wspomnień sprzed wielu miesięcy wydaje się podejrzany. Czy naprawdę jest zupełnie nieistotna, a może wymazano z jej pamięci jakiś kluczowy element planu rebeliantów?
Aby spróbować odkryć głęboko pochowaną przeszłość, Helena zostaje odesłana do wysokiego namiestnika – jednego z najpotężniejszych i najokrutniejszych nekromantów w tym nowym świecie. Przetrzymywana w jego rozpadającej się posiadłości rozpoczyna walkę o odzyskanie utraconej pamięci i zachowanie okruchów dawnej siebie. Zarówno więzienie, jak i gospodarz skrywają własne sekrety, które Helena za wszelką cenę musi wydobyć na światło dzienne.

Ależ ta książka ma wysoki próg wejścia - nazwy, osoby, zdolności, miejsca, wydarzenia - bardzo łatwo się w tym wszystkim pogubić i zdecydowanie przydałby się jej słowniczek na pierwszych stronach. To po pierwsze.

Po drugie...uwielbiam ją! Jestem zafascynowana i zachwycona tą historią. Mroczny klimat, dusząca atmosfera, stałe niebezpieczństwo, niespodziewane sytuacje, cierpienie bohaterów, wieczny strach, krwawa wojna, a pomiędzy tym uczucie młodych ludzi z obu stron konfliktu. I trzeba przyznać, że śledzenie losów Heleny i Kaine'a w tym trzyaktowym dramacie było fenomenalnym doświadczeniem. Bo część pierwsza przyniosła mnóstwo pytań, złości, poczucia niesprawiedliwości, niezrozumienia i współczucia (plus ten motyw utraty pamięci, a potem w kolejnych częściach wspólne odkrywanie tajemnic oraz odzyskiwanie wspomnień z główną bohaterką - świetne to było!), druga (ciut przydługa) dała mnóstwo odpowiedzi, trochę wytchnienia, jednocześnie sprawiając, że można było wejść w cały ten świat, a ostatnia to jeszcze więcej emocji, napięcia i zrozumienia.

A po trzecie, nie jestem zaślepiona i widzę jej wady, chociażby w wątku miłosnym, który nieraz sprawiał, że kwestionowałam chemię między bohaterami oraz miałam czasem problem ze zrozumieniem motywacji bohaterów. Do tego sama istota wojny - brakowało mi zagłębienia się w jej temat, bo ciągle jakby była gdzieś obok, a ja potrzebowałam szczegółów, jak prezentuje się to w środku, kto bierze udział, jak wyglądają walki itp. To samo tyczy się bohaterów drugoplanowych, bo zabrakło mi dla nich więcej miejsca. Z czasem oczywiście niektóre wątpliwości się rozwiewały, gdy fabuła parła naprzód, ale widać, że nie jest to książka idealna. Ale w sumie która jest?


W każdym razie była to niesamowita przygoda i cieszę się, że się na niej nie zawiodłam.

Alchemised to ciężka, mroczna, pełna emocji i przemocy dark fantasy o ogromnej sile, wielkiej stracie, obsesyjnym przywiązaniu i bezgranicznym oddaniu, która burzy krew, wciąga, zachwyca, obrzydza, przygnębia, niszczy i zmusza do refleksji. Z bohaterami, których nie można uznać za postacie jednowymiarowe. Do tego autorka fajnie stopniuje napięcie i bawi się emocjami czytelnika w sposób, który sprawia, że ta licząca tysiąc stron historia ani razu mnie nie znudziła. I to dużo o niej mówi. Tak, ta historia daje do myślenia i zostawia po sobie ślad w czytelniku. Oj zdecydowanie.

✍️Jednym zdaniem: To jest jedna z tych przygód literackich, których nie zapomina się przez lata.

Ocena: 4.75

📚Gatunek: fantastyka

📍Pojedynczy tom

👀Narracja: trzecioosobowa, jeden punkt widzenia, podział na trzy części

🎂Wiek głównych bohaterów: około 18

🌶️Pikantne sceny: tak

🔢Sugerowany wiek czytelnika: 18+

👉Współpraca reklamowa z wydawnictwem Hype 

Prześlij komentarz

0 Komentarze