Był i nie ma, czyli stary rok w pigułce

Rok 2013 za nami, czyli czas na chwilę wspominania. Nie będę się specjalnie rozpisywać o sobie, bo moje powodzenia i małe upadki, raczej Was nie interesują. Będę się pilnować, bo jak się rozpiszę to zabraknie mi miejsca na sprawy związane z książkami, a tego ani ja, ani pewnie Wy, byście nie chcieli. 

Z moich postanowień zeszłorocznych udało mi się jedno: napisanie pracy licencjackiej. Ileż to było roboty i nerwów. Teraz każdemu będę mówić, by nie zostawiał poprawiania na ostatnią chwilę, bo można nieźle się sparzyć i siedzieć po nocach i dniach. To był wyścig z czasem, który na szczęście wygrałam. Praca napisana, licencjat zaliczony, magisterka rozpoczęta, czyli tak, jak miało to wyglądać. Tyle o moich osobistych osiągnięciach. 

Ale jeszcze słówko o blogu. W czerwcu naszła mnie myśl , by coś zmienić. Oczywiście krążyła ona w przestrzeni przez bardzo długi czas, ale zawsze coś przeszkadzało mi w tym, by tego dokonać. Pod koniec czerwca podjęłam decyzję i kontynuowałam swoją "pracę" na blogspocie, który stał się niemalże wybawieniem po zmianach na bloog.pl, gdzie myślałam, że się załamię, gdy zobaczyłam liczne straty. Jest mi teraz o wiele łatwiej i wygodniej. I ogromnie się cieszę, iż tego dokonałam. Mój poprzedni blog nadal działa, ale nic już na nim nie robię. Choć licznik się nabija. Widocznie ktoś czasem jeszcze tam zagląda. Zresztą nie dziwię się - miałam tam ponad 90 recenzji. :)
Ale dość o tym. Teraz coś o książkach.
Kilka dni temu próbowałam policzyć, ileż tych książek przeczytałam. Jeśli dobrze pamiętam to wyszło coś koło 80 czytadeł, czyli nieźle, jak na rok kończenia licencjatu. Nie napiszę, ile w tym roku książek do mnie przybyło, bo nie mam pojęcia. Może 100, a może i 200. Nie wiem. 

Wiem za to, które podobały mi się najbardziej, a które najmniej. 

6 najlepszych książek, które przeczytałam w 2013 roku:

Gdybym miała wybrać najlepszą z nich, miałabym duże z tym problemy. Wszystkie z nich ogromnie przypadły mi do gustu. Idealna chemia to było coś cudownego, a przy 52 powodach... bawiłam się genialnie. GNW to bardzo wzruszająca książka, która mocno zapadła mi w pamięci, a Partialsi niezwykle mnie zaciekawili. Alicja w Krainie Zombi sprawiła, że polubiłam ten gatunek (zombie), który był dla mnie nowy, a O krok za daleko to niezwykła historia o miłości. Każda z nich była świetna i każdą z nich miło wspominam - za pewne będę do nich wracać. 

5 najgorszych książek roku 2013:

Każda z nich to porażka i tyle zmarnowanego przeze mnie czasu. Najgorsza z nich to Na skrzydłach czasu (coś fatalnego), choć i Furie oraz Olśnienie są mniej więcej na tym samym poziomie, czyli poniżej zera. Szkoda, że musiałam je czytać i że nadal o nich pamiętam. Pozostałe dwie były może troszkę lepsze od pozostałych, ale nadal mam po nich smak goryczy i niezbyt miłe wspomnienia. 
Ale na szczęście w roku 2013 trafiałam przede wszystkim na te lepsze książki. Tych gorszych było mało i oby było ich najmniej. 
A pod Choinkę trochę się książek trafiło, więc mam co czytać. Na pierwszy ogień Czas Żniw. :)

         

A co w roku 2014? Mam nadzieję, że przeczytam tyle samo książek, a może i nawet więcej. I obym już nie trafiła na niewypały i czytała tylko te doskonałe. ;) A co do bloga? Cóż, liczę na to, iż postów będzie więcej, a ja będę miała wenę. 

XOXO

Prześlij komentarz

12 Komentarze

  1. Na mojej liście najlepszych książek również pojawiły się "Alicja...", "GNW" i "O krok za daleko", a w najgorszych "Wszechświaty" - chyba mamy podobne gusta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam twoją listę. Zdecydowanie mamy podobne gusta. :)

      Usuń
  2. Na mojej liście również jest Green ;) Umieściłabym 6 wyżej, wyrzuciła Alicje - pisałam recenzję - i O krok za daleko. Idealną Chemię czytałam i była ok. Jestem ciekawa 52 powodów, ale nie liczę na dużo po fabule ;)
    Właśnie czytam Czas Żniw i mam nadzieję, że będzie bardzo dobry.
    Gratuluję wyników.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Twojej listy czytałam tylko idealną chemię i również bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym by Amber wydało kolejne książki tej autorki, ale nie liczę na to zbyt mocno, bo się mogę rozczarować.

      Usuń
  4. 1. Najlepsze- 2 i 4 pozycje... mniam, zjadłabym! <3 Mam nadzieję, ze uda mi się w tym roku.
    2. Najgorsze - Wszechświaty?! Jeju, a ja tak o nich marzę... Oby mi się spodobały..
    3. Zazdroszczę Czasu żniw.

    http://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszechświaty znalazły się w najgorszych, bo mocno się rozczarowałam. Liczyłam na świetną historię, która chwilami była nudna, jak i również niezrozumiała. Po prostu byłam zawiedziona.

      Usuń
  5. Niech w tym roku spełnią się wszystkie Twoje marzenia! :) Z przedstawionych książek czytałam jedynie "Gwiazd naszych wina".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Przeczytaj te inne, jak będziesz miała okazję, a może akurat któraś z nich wyjątkowo ci się spodoba. :)

      Usuń
  6. Twoje zestawienie troszkę mnie zdziwiło, zaś troszkę też masz rację! :)
    Każdy ma swój typ i to jest pewne :)
    Pozdrawiam :3
    Zapraszam też w wolnej chwili do siebie :3

    OdpowiedzUsuń