Lemoniada Gada - Mark Peter Hughes*

Każdy z nas znał (bądź zna) osoby traktowane w szkole, jako te gorsze (może nawet i my sami byliśmy ofiarami osób, które uważały się za lepsze pod każdym względem). Upokarzanie, wyzywanie, popychanie, wyśmiewanie to codzienny obrazek w wielu szkołach. I czasem wydaje się, że nic nie da się z tym zrobić. Po prostu trzeba czekać aż szkoła się skończy, a wraz z nią ten koszmar. A Ci, co uważają się za lepszych rządzą szkołą i mają ubaw i kiedyś będą miło wspominać szkołę. Ale co by było, gdyby ci „gorsi” wszczęli bunt?
„Po chwili zgasły wszystkie światła. Na sali zapadła ciemność. Poczułem z bliska oddech rewolucji.”
Piątka naszych bohaterów to osoby, które są „marginesem” w szkole. Biedniejsze, spokojniejsze, mniej zabawne, nudne, z problemami – według „lepszych” takie osoby nie mają prawa się wywyższać. I tak się dzieje. Do czasu. Olivia, Mohini, Stella, Charlie i Wen trafiają do szkolnego aresztu za przewinienia dokonane tego samego dnia. Zbieg okoliczności? Możliwe. A może przeznaczenie? Czemu nie? Każde z nich jest inne, pochodzące z różnych miejsc, mające inne problemy, ale łączy ich jedno - muzyka. Olivia – cicha, nieśmiała, spokojna dziewczyna, która niczym się nie wyróżnia, ale która skrywa pewną tajemnicę dotyczącą jej rodziny – śpiewa. Mohini – pochodząca z hinduskiej rodziny dziewczyna, która pragnie tylko jednego: móc być sobą, normalną amerykańską nastolatką – gra na kontrabasie. Stella – wysoka, szalona, nowa dziewczyna w szkole, której spontaniczne zachowanie i ciągłe zmiany pakują ją w kłopoty – gra na ukulele (gitara elektryczna). Charlie – nieśmiały, cichy chłopak, który wyśmiewany jest przez kolegów – gra na bębnach. Wen – roztargniony, nieznoszący nowej dziewczyny ojca chłopak, który mało się udziela w szkole – gra na trąbce. Piątka bohaterów – pięć różnych osób, historii, problemów rodzinnych. A jednak potrafiąca tworzyć muzykę. I ten jeden areszt zmienia ich życie. Przez przypadek tworzą muzykę i tak już zostaje. Ich nauczycielka postanawia złożyć z nich zespół muzyczny. Początkowo wszyscy mają jakieś obiekcje, ale z czasem i po wielu rozmowach postanawiają spróbować. Podczas prób piją lemoniadę ze szkolnego automatu. I tak powstaje nazwa zespołu – Lemoniada Gada.
„Jestem świrem i jestem z tego dumny.”
Lemoniada odgrywa bardzo ważną rolę (drugoplanową, ale jakże ważną). Pewnego dnia ze szkolnego korytarza znika automat z lemoniadą. Stella nie potrafi się z tym pogodzić i rozpoczyna bunt. Dołączają do niej pozostali członkowie zespołu i na ich pierwszym koncercie, Stella wygłasza przemówienie dotyczące automatu, domagające się zwrócenia go. I tu wszystko się zaczyna. „Gorsi” rozpoczynają manifestację, która nie podoba się ani tym „lepszym” ani dyrekcji. Lemoniada Gada ma zakaz występowania na konkursie talentów. Wydaje się, że zespół przestanie istnieć. Zespół, który sprawił, że „gorsi” w końcu poczuli się lepsi. Czy bunt przetrwa? Czy manifestacje zostaną zaprzestane? Czy Lemoniada Gada będzie jeszcze razem grać? Czy członkowie zespołu będą potrafili się dogadać? Czy ich problemy rodzinne nie sprawią, że odejdą z zespołu? Czy zespół zaśpiewa na konkursie „Zostań gwiazdą”?
„To dopiero jeden z pierwszych, złudnych dni marca – anomalia, która uniesie twoje serce, byś poczuł, że wiosna jest tuż za rogiem, a później, za dzień lub dwa, sprowadzi cię na ziemię lodowatym podmuchem wiatry z Nowej Anglii. Taki okrutny żart natury.”
Mark Peter Hughes opisał dobrze znany większości obraz dorastania i uczęszczania do szkoły.  'Lemoniada Gada' to historia o młodzieży borykającej się z problemami wykluczenia, samotności, niezrozumienia. To historia o nadziei, która zostanie zauważona, gdy tylko będziemy na to gotowi. To historia o dążeniu do spełnienia i szczęścia, a wystarczy do tego wiara. Książka jest dla każdego, bo w każdym z bohaterów możemy odnaleźć cząstkę siebie. Czyta się ją niezwykle szybko i z przyjemnością. Napisana jest bardzo przystępnym językiem. A dodatkowy plus za różne przekazy każdego z bohaterów, bo mamy tu pięć narracji. 
'Lemoniada Gada' to książka zekranizowana przez wytwórnię Disney, którą czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Filmu nie oglądałam i nie wiem czy obejrzę (ekranizacje książek stworzone przez Disney rzadko mi się podobają - chociażby Liceum Avalon, świetna książka, beznadziejny film), ale przyznaję, że książka była niezła i miło spędziłam przy niej czas. 

                      

Autor: Mark Peter Hughes / Oryginalny tytuł: Lemonade Mouth / Seria: Lemoniada Gada (#1) / Wydawnictwo: Egmont - opis / Data wydania: 2007 (USA), 2012 (Polska) / Liczba stron: 376

Druga część serii 'Lemoniada Gada', czyli 'Lemonade Mouth Puckers Up' ukazała się na jesieni 2012 roku - u nas na razie nie widać jej na półkach. 
To moja pierwsza książka z serii wydawniczej 'Różowe Okulary' stworzonej przez Egmont. I już mam na półkach kolejną. :) Mam nadzieję, że będzie równie dobra, albo i lepsza. 

XOXO

* recenzja z bloga: przystanek-ksiazka.bloog.pl

Prześlij komentarz

8 Komentarze

  1. Film widziałam w urywkach, a na książkę też nie mam zbytniej chęci. Chyba, że w jakiś tajemniczych okolicznościach pojawi się na mojej półce :)

    Pozdrawiam, Czarny Kapturek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się czy obejrzeć - przynajmniej będę wiedzieć co i jak.

      Usuń
  2. Nie wiedziałam, że jest książka - film widziałam, ale jak to w Disneyowskich nowościach dużo bzdurnych dialogów i nudnych postaci.. Innymi słowy filmu nie polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, czyli raczej nie będę oglądać - bardzo szkoda, że Disney knoci adaptacje.

      Usuń
  3. Ja raczej nie sięgnę, nie lubię takich rzeczy. :)

    Myślałaś może nad tym, żeby zmniejszyć trochę czcionkę? Strasznie ciężko skupić wzrok. Oczywiście to tylko taka sugestia, mam nadzieje, ze nie sprawiłam Ci przykrości, bo nie miałam takich zamiarów. Pozdrawiam!

    po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zero przykrości - dobrze, że piszesz, bo to dla Was, a nie dla mnie przecież. Nadal kombinuje, jak tu zrobić by było lepiej. :D

      Usuń
  4. Wow, nie wiedziałam, że jest książka. Film widziałam i mimo mojego wieku kocham te disneyowskie bzdury. Może sięgnę po książkę, dzięki!


    www.glicetomeetyou.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka naprawdę przyjemna - nie sądziłam, że będzie mi się ją tak dobrze czytać.

      Usuń