Mosleyweek #17 (22-28.12.2014)

Mosleyweek to istny przegląd minionego tygodnia. Informacje, wydarzenia (książkowe, filmowe, sportowe...), które miały miejsce w ciągu ostatnich siedmiu dni rozpoczynając od poniedziałku, a kończąc na niedzieli...

22.12

Dziś YA! opublikowało wiadomość o styczniowej zapowiedzi. Coś w stylu "Gwiazd naszych wina" nadejdzie 14 stycznia. 

17-letni Zac jest chory na raka. W zasadzie mieszka w szpitalu i z pełnym rezygnacji optymizmem znosi wszystkie niewygody takiego życia. Coś się zmienia, gdy do pokoju obok wprowadza się Mia – zadziorna, wściekła na cały świat fanka Lady Gagi. Bardzo wiele ich dzieli – w prawdziwym świecie pewnie nigdy by się nie spotkali. Tu jednak obowiązują inne reguły, więc ich relacja, rozpoczęta stuknięciem w ścianę, staje się coraz silniejsza. Pobyt w szpitalu wymaga odwagi, ale żeby z niego wyjść, potrzeba jej jeszcze więcej. Czy Zac i Mia spotkają się poza szpitalem – i już razem pozostaną? Bardzo emocjonalna, pełna humoru, realna opowieść o relacji dwojga nastolatków w obliczu groźnej choroby.

A wydawnictwo Filia podało jeszcze lepszą wiadomość. Kocham tę serię. Po opis zapraszam do zakładki "zapowiedzi" - link. :)

23.12

Prawie dwa lata po premierze pierwszej części "Króla kruków" (link do recenzji), dostaliśmy wiadomość o marcowej premierze drugiej części. Oby się tylko opłacało czekać. I coś czuję, że trzeba będzie przeczytać książkę jeszcze raz. Choć w sumie może i coś pamiętam.

24.12

25.12 

Wigilia spędzona bez śniegu, ale za to dziś sypie. :)

26.12 

Stosik 'podchoinkowy' ukazał się na blogu - link. Mikołaj przyniósł same cuda. :)

Dziś dzień zapowiedzi. Mnie chyba cieszy najbardziej ostatnia zapowiedź. :D

27.12 

Aby tradycji stało się zadość późnym popołudniem rozpoczął się maraton z "Władcą pierścieni" w wersji reżyserskiej. Moje najukochańsze filmy, oprócz 'bollywoodzkich". Bo Orlando, bo Vigo, bo tak. ;)

28.12 

Włączyłam dziś "Odnaleziony narzeczony", gdzie głównej roli nie gra SRK i bardzo mi się spodobało. Ale nie ma się co oszukiwać i tak SRK najlepszy w tym filmie. ;)