Ender (Starter #2) - Lissa Price


Prime Destination zostało zniszczone, ale to nie koniec walki o wolność.  

Po zburzeniu Banku Ciał Callie - główna bohaterka powieści - myśli, że nastąpił koniec wojny pomiędzy bezbronnymi Starterami a zachłannymi Enderami. Wierzy, że dzięki jej działaniom zniszczyła mur pomiędzy obiema grupami wiekowymi. Wierzy, że w końcu zapanuje spokój, a ona, jej młodszy brat i jej najbliższy przyjaciel będą mogli wieść szczęśliwe życie w okazałej rezydencji pozostawionej jej przez renterkę Helenę. Jednakże to nie koniec. Nosiciele chipów są tropieni przez nieznanych ludzi. Życie Callie i jej najbliższych ponownie staje w obliczu zagrożenia, a sama dziewczyna znowu musi zmierzyć się ze Starym Człowiekiem. Na swojej drodze do wolności i bezpieczeństwa ukochanych spotyka nowych sprzymierzeńców i wrogów, którzy nie cofną się przed niczym.
Nikomu nie ufaj, tylko sobie. A i sobie też nie zawsze.
"Starterem" byłam zachwycona. Bardzo spodobała mi się koncepcja wynajmowania ciał i robienia (prawie) wszystkiego bez obaw o własne życie. A historia powieści sprawiła, że po zakończeniu chciałam więcej. I dostałam. "Ender" jest bardzo dobrą kontynuacją pierwszej części. Nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji, sekretów i zagadek. Lissa Price stworzyła opowieść o tym jak ważne jest zaufanie, przyjaźń, rodzina i człowieczeństwo. Ukazała determinację i wolę walki. Jej bohaterowie rzucani w wir walki o przeżycie, stawali przed trudnymi wyborami, których podjęcie mogło dać im nadzieję na przeżycie bądź stracenie wszystkiego. Po raz kolejny mogę stwierdzić, iż autorka w sposób satysfakcjonujący skupiła się na dążeniu do prawdy i rozwiązywaniu tajemnic, odstawiając delikatnie na boczny tor (nie daleko) wątek miłosny. I to była słuszna decyzja, bo w tych powieściach nie chodzi o miłość, a o przetrwanie.
Każdy wygląda dużo lepiej, jeśli promieniuje zadowoleniem. Jeżeli wykorzystuje swoją inteligencję i talenty, zamiast przejmować się tym, czy aby w oczach innych jest „śliczny”.
Mimo, iż akcja powieści była troszeczkę wolniejsza, niż w poprzedniej części, to i tak nie zabrakło nagłych i zaskakujących zwrotów akcji. Dynamika na szczęście nie została porzucona i zapomniana. I tu właśnie należy wspomnieć o kolejnym plusie powieści, czyli nieprzewidywalności. Autorka potrafiła utrzymać w napięciu i wzbudzać ciekawość prawie do samego końca. W poprzedniej części głównym pytaniem była tożsamość Starego Człowieka. W "Enderze" została odkryta i to chyba najlepszy wątek (z wielu dobrych) drugiej części. Bardzo, ale to bardzo spodobało mi się rozwiązanie przedstawione przez autorkę. Dlaczego? Po pierwsze nie spodziewałam się, że SC okaże się akurat "ta" osoba (Lissie należą się brawa za wprawienie mnie w zaskoczenie, gdyż mało komu to się udaje), a po drugie wydało mi się to bardzo logiczne i pozbawione błędów. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z fabuły i ze sposobu doprowadzenia tej historii do końca. Dla mnie była sensowna, ciekawa i intrygująca.
Jestem tutaj przy tobie, Callie. Dobrze wiesz. Nigdy nie odejdę.
W "Enderze" spotykamy się z dobrze znanymi nam bohaterami, ale i poznajemy kilku nowych, nie mniej interesujących, którzy w dużym stopniu nakręcą fabułę pozbawioną ckliwych, cukierkowych i banalnych fragmentów oraz bezsensownego przedłużania treści. Tę książkę po prostu się pochłania. I jest to zasługa właśnie kreacji bohaterów oraz stworzenia treści, która wciąga i nie pozwala się od niej oderwać. Po prostu z każdym kolejnym rozdziałem chce się więcej. A po zakończeniu jest się w pełni usatysfakcjonowanych rozwiązaniem poszczególnych wątków, jak i całej historii. Być może będę się powtarzać, ale bardzo podoba mi się świat wykreowany przez Lissę Price. Pomimo znanych motywów dystopijnych, ten przedstawiony w tej dulogii ma w sobie nutę niepowtarzalności, czegoś nowego i wciągającego. A na dodatek Lissa pisze w sposób bardzo atrakcyjny, krążąc pomiędzy bezpośredniością a wysublimowaniem. Zakończenie sprawiło, że odniosłam wrażenie, iż autorka pozostawiła sobie furtkę do trzeciej części. Podobne "plotki" krążą w czeluściach sieci. I cóż... ja jestem na tak, gdyż bardzo ciekawi mnie, jak mogłyby potoczyć się losy bohaterów. Szczególnie po takiej końcówce. Zatem szansa na dalszą przygodę istnieje, ale czy zostanie wykorzystana przekonamy się za jakiś czas.

Podsumowując należy stwierdzić, że Lissa Price ustrzegła się chaosu. Natłok wydarzeń w powieści, pomimo tego, iż jest niebotyczny, nie powoduje zagubienia. Narracja sprawia, że zręcznie i w sposób klarowny możemy przejść przez kolejne jej etapy. Historia jest spójna, a wątki pierwszej części zostają dokończone. A co najlepsze w pewnym momencie trzeba przemyśleć sobie od nowa całą opowieść. Trzeba wrócić do początku, bo tam ukryła się esencja całej historii. I wypada to dobrze. A gdy dodamy do tego brak banalnych problemów miłosnych (wątek romantyczny nie wysuwał się na pierwszy, ani drugi plan), a także zaskakującą i wciągającą wizję świata przyszłości - do której możemy sami doprowadzić - to otrzymujemy świetną opowieść o zaufaniu, walce o własną wolność i lepszą przyszłość dla ukochanych osób.

Autor: Lissa Price / Tytuł oryginalny: Enders / Seria: Starter (duologia) / Wydawca: Albatros - opis /
 Data wydania oryginału: 2013 / Data wydania w Polsce: wrzesień 2015 /
 Liczba stron: 400

Jeśli ktoś chciałby sobie przypomnieć moją recenzję pierwszej części to podaję link - Starter



Duologia "Starter" zdecydowanie zasługuje na dobre oceny. Z przyjemnością będę do niej wracać. A jeśli z dulogii stanie się ona trylogią będę bardzo zadowolona. W sumie nie musi, ale chętnie poznałabym dalsze przygody bohaterów obu tych powieści.:)



Prześlij komentarz

12 Komentarze

  1. Muszę się wziąć za tę serię, ale nie mam na to czasu :(
    Buziaki!
    www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Lektura przede mną, ale widzę, że rozczarowania nie będzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie rozczarowania nie było, zatem mam nadzieję, że i dla ciebie też nie będzie. Oby. :)

      Usuń
  3. Nie mogę się doczekać, aż 1. tom wpadnie w moje ręce! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi. Nie dziwię się, bo to naprawdę świetna historia. :)

      Usuń
  4. O! Poprawiłaś mi nastrój! Czytałam opinie, że "Ender" jest dużo słabszy od "Startera". Jako, że mamy chyba dość podobny gust mam nadzieję, że drugi tom będzie tak samo dobry jak pierwszy! :3 Ale mi narobiłaś smaka! :3
    Pozdrawiam serdecznie :*
    my-life-in-bookland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och ja cię. Mam nadzieję, że się spodoba. Ja ją w mig przeczytałam. Po prostu jak zaczęłam to musiałam ją skończyć, jak najszybciej. Mi bardzo ta historia przypadła do gustu. Oby i Tobie dwójka również. :)

      Usuń
  5. książka nie zachwyciła mnie jak Starter
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    wwww.zakladkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu przeczytać Startera i Endera i aaaaah! Kurczę, moja lista książek się wydłuża!

    Dość długo nie było mnie w książkowej blogosferze, ale jestem i życzę wesołych świąt! Zapraszam też na mojego bloga i nową recenzję :)
    www.przerwa-na-ksiazke.blogspot.com

    Buziaki,
    Zuzia

    OdpowiedzUsuń